Wprowadzenie relikwii bł. Ulmów 27 października 2024

Ulmowie – orędownicy na trudne czasy.

„Nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13)

Niedzielna Eucharystia z 27 października stała się okazją do najróżniejszych przemyśleń. Do naszej parafialnej świątyni uroczyście wprowadzono relikwie błogosławionej rodziny Ulmów. Zostały one w procesji wniesione przez jedną z rodzin naszej wspólnoty razem z celebransem i służbą liturgiczną.

Dzieje życia i męczeństwa Wiktorii i Józefa przybliżono w homilii. Wspaniali ludzie, żyjący nie tylko dla siebie nawzajem, ale dla społeczności. Tak było przed wojną, gdy udzielali się w stowarzyszeniach, prowadzili nowoczesne gospodarstwo i byli szanowanymi członkami Markowej. Józef samouk, mający rozległe zainteresowania – fotografia, hodowla jedwabników, ogrodnictwo, budowanie wiatraków. Można by wymieniać długo. Wiktoria, grająca w amatorskim teatrze, prenumerująca nowoczesne pisma dotyczące roli kobiety na wsi i łącząca to z opieką nad gromadką dzieci, a jednocześnie uczestnicząca aktywnie w życiu społeczności. Kochający się niesamowicie, co widać na ich wspólnych fotografiach i we wspomnieniach znajomych mówiących choćby o tym, jak Józef w każdej sytuacji liczył się ze zdaniem żony. Zapewne tak się stało również, gdy podejmowali decyzję o przyjęciu pod swój dach kilkorga Żydów, zdając sobie sprawę z tego, co może ich spotkać.

Nie tylko męczeństwo Ulmów jest dowodem ich heroicznej postawy, ale te wszystkie dni, miesiące i lata, gdy ukrywali osiem osób. Każdego dnia musieli ich karmić, zdobywać w różnych miejscach sporą ilość jedzenia, by nie wzbudzać podejrzeń. Nasłuchiwać, czy nikt podejrzany nie kręci się wokół domu, a jednocześnie dawać tym ludziom chwile wytchnienia w nocy, by mogli wyjść na zewnątrz. Siłę i odwagę czerpali z głębokiej wiary, modlitwy i rozczytywania się w Piśmie Świętym. Wszystko to zostaje w przerażający sposób przerwane 24 marca 1944 r., kiedy po denuncjacji najpierw ośmioro ukrywających się Żydów, a następnie, na oczach swoich dzieci, Józef i Wiktoria zostają zamordowani. Na końcu kaci nie oszczędzają również kilkuletnich dzieci: Stasi, Władzia, Basi, Franusia, Antosia, Marysi. Śmierć ponosi również dziecko, które Wiktoria w czasie egzekucji zaczyna rodzić. Po latach 10 września 2023 r. cała rodzina Ulmów została włączona w poczet błogosławionych Kościoła katolickiego.

Po zakończonej liturgii nastąpiła możliwość ucałowania relikwii i osobistej modlitwy w bliskości Ulmów. Świadomość, że od teraz będą już przy nas, wywołuje zapewne radość, wewnętrzny pokój, ale też poczucie odpowiedzialności. W myśl zasady, komu wiele dano, od tego będą wiele wymagać. Zgłębianie różnych wymiarów życia Wiktorii, Józefa i ich dzieci, do czego zachęcamy, to proces na lata. Mimo, że o ich losach wiemy sporo, to wciąż odkrywamy w nich coś nowego. To też zadanie. Żyli pięknym życiem w potwornych czasach. Są teraz tak blisko nas, pokazując, jak nie zmarnować swego życia na bzdury, jak żyć pełnią. Czy my potrafimy w naszych czasach żyć tak pięknie, jak oni? Dać świadectwo, gdy przyjdzie moment próby?